Na pewno mało kto spodziewał się, że Agnieszka Woźniak-Starak, królowa polskiego ekranu, postanowi odejść z TVN po długich 12 latach. W środę ogłosiła tę wiadomość za pośrednictwem mediów społecznościowych, wzbudzając niemałe poruszenie wśród fanów i pracowników stacji. Ojej, zostawiamy Agę, ale żeby nie było: ona zawsze lubiła zmiany!
Na Instagramie dziennikarka nie tylko poinformowała o decyzji, ale również podziękowała osobom, które miały na nią największy wpływ. Wspomniała o Lidii Kazen, aktualnej dyrektor programowej TVN, co podgrzało atmosferę, bo mówi się, że relacje między nimi były dość napięte. „Próbowałyśmy”, napisała, ale na pewno w jej tonie brzmiało to jak subtelny „nigdy więcej!”
Wielu mówi, że odejście Woźniak-Starak to po części wynik jej frustracji z powodu braku rozwijających projektów. Ileż razy można prowadzić programy, gdzie jedynym wyzwaniem jest przytakiwanie uczestnikom podczas ozdabiania ich talentów? W końcu dziennikarka zrozumiała, że TVN bardziej ją ogranicza niż rozwija. A niech to – w sumie kręcenie się wokół „Mam talent!” to jak jazda na rollercoasterze w monotonii. Tylko bez emocji!
@glamourpoland Lubicie ten duet prowadzących? #glamourpoland #mamtalent #tvn #agnieszkawozniakstarak #janpirowski ♬ dźwięk oryginalny – Glamour Poland
Agnieszka z pewnością ma przed sobą nowe wyzwania i nie załamała się po rozstaniu z TVN. Dziennikarka marzy o autorskich programach, na które będzie miała pełen wpływ od A do Z. I to tylko stwarza nowe możliwości! Może jurorka „Mam Talent!” zyska wreszcie nową pasję, czy to w telewizji, czy w internecie? No bo czy byłby to taki zły pomysł, aby zmieniać zasady gry w nowym formacie?