Na koncert Fagaty przybyła cała masa fanów, a wśród nich jeden szczególny, który przyciągnął uwagę nie tylko swoją entuzjastyczną postawą, ale także swoim telefonem. Co się wydarzyło? Otóż, w trakcie występu hypemanka Fagaty, Natalisa, wpadła w małe tarapaty, starając się odebrać chłopakowi jego smartfona. Jak to się stało? To pytanie dręczy teraz internautów!
W momencie, gdy na scenie rozbrzmiewały hity, telefon młodzieńca nagle stał się obiektem pożądania Natalisy. Z jednej strony można to zrozumieć – kto by nie chciał mieć tak bliskiego kontaktu z fanem? Ale z drugiej strony, było w tym coś absurdalnego. Na nagraniu widać, jak Natalisa wyciąga rękę i wyraźnie stara się zbić telefon ze wzrokiem pełnym determinacji. Nie można powiedzieć, że nie jest kreatywna!
Kiedy wieść o tym incydencie rozeszła się po sieci, rozgorzała burza komentarzy. Niektórzy zastanawiali się, co właściwie miało być na tym telefonie. Czyżby tajemnicze zdjęcie z niebieskiej platformy?
Wszechobecna spekulacja na temat zdjęcia doprowadziła do wielu teorii. Jedni twierdzą, że to była po prostu fotka Fagaty, a inni, że chodziło o coś znacznie bardziej osobistego. Rzeczywiście, Natalisa potwierdziła, że jakieś zdjęcie zostało pokazane, ale… nie – to nie były jej wyimki z niebieskiego portalu. Wszystko wskazuje na to, że fakt, iż chłopak czekał dobre dwie godziny w kolejce, a potem został „strollowany”, było po prostu pechem.
Fagata, choć nie skomentowała bezpośrednio tej sytuacji, w komentarzach rzuciła kilka zdań na temat czekania fanów. Nie da się ukryć, że incydent nabrał rozmachu i stał się powodem wielu uśmiechów oraz zaciętych dyskusji w sieci. Czy to możliwe, że hype wokół Fagaty i Natalisy osiągnął nowy poziom? Jedno jest pewne – koncerty tych dwóch artystek nigdy nie były nudne, a oto mamy kolejny dowód!
Na koniec warto zadać sobie pytanie: czy Natalisa zainwestuje w jakiegoś kurs walki wręcz, czy raczej zacznie się uczyć, jak grzecznie prosić fanów o pokazanie zdjęć? Jedno jest pewne – na przyszłych koncertach warto trzymać telefon blisko siebie, nigdy nie wiadomo, kiedy może on zechcieć stać się bohaterem kolejnej internetowej sensacji!